Christopher Columbus: kontrowersyjny pomnik w Nowym Jorku

Abstrakcyjny

Krzysztof Kolumb, historycznie czczony europejski bohater, któremu dominująca europejska narracja przypisuje odkrycie Ameryki, ale którego wizerunek i dziedzictwo symbolizują uciszoną ludobójstwo rdzennej ludności Ameryki i Karaibów, stał się postacią kontrowersyjną. Niniejszy artykuł bada symboliczną reprezentację pomnika Krzysztofa Kolumba dla obu stron konfliktu – włoskich Amerykanów, którzy wznieśli go na Columbus Circle w Nowym Jorku i w innych miejscach z jednej strony, oraz rdzennej ludności Ameryki i Z drugiej strony Karaiby, których przodkowie zostali wymordowani przez europejskich najeźdźców. Poprzez pryzmat pamięci historycznej i teorii rozwiązywania konfliktów, artykuł kieruje się hermeneutyką – krytyczną interpretacją i rozumieniem – pomnika Krzysztofa Kolumba, jakiego doświadczyłem podczas moich badań w tym miejscu pamięci. Ponadto krytycznie analizowane są kontrowersje i aktualne debaty, które wywołuje jego publiczna obecność w sercu Manhattanu. Czyniąc to hermeneutycznie jak krytyczna analiza, badane są trzy główne pytania. 1) Jak można interpretować i rozumieć pomnik Krzysztofa Kolumba jako kontrowersyjny zabytek historyczny? 2) Co mówią nam teorie pamięci historycznej o pomniku Krzysztofa Kolumba? 3) Jakie lekcje możemy wyciągnąć z tej kontrowersyjnej pamięci historycznej, aby lepiej zapobiegać podobnym konfliktom lub je rozwiązywać w przyszłości oraz budować bardziej inkluzywny, sprawiedliwy i tolerancyjny Nowy Jork i Amerykę? Artykuł kończy się spojrzeniem w przyszłość Nowego Jorku jako przykładu wielokulturowego, zróżnicowanego miasta w Ameryce

Wprowadzenie

1 września 2018 roku opuściłem nasz dom w White Plains w stanie Nowy Jork, udając się do Columbus Circle w Nowym Jorku. Columbus Circle to jedno z najważniejszych miejsc w Nowym Jorku. Jest to ważne miejsce nie tylko dlatego, że znajduje się na skrzyżowaniu czterech głównych ulic Manhattanu – West i South Central Park, Broadway i Ósma Aleja – ale co najważniejsze, w środku Columbus Circle znajduje się pomnik Krzysztof Kolumb, historycznie czczony europejski bohater, któremu dominująca europejska narracja przypisuje odkrycie Ameryki, ale którego wizerunek i dziedzictwo symbolizują wyciszone ludobójstwo rdzennej ludności Ameryki i Karaibów.

Jako miejsce pamięci historycznej w Ameryce i na Karaibach zdecydowałem się przeprowadzić badania obserwacyjne przy pomniku Krzysztofa Kolumba w Columbus Circle w Nowym Jorku z nadzieją na głębsze zrozumienie Krzysztofa Kolumba i przyczyn, dla których stał się kontrowersyjnym postać w Ameryce i na Karaibach. Moim celem było zatem zrozumienie symbolicznego przedstawienia pomnika Krzysztofa Kolumba dla obu stron konfliktu – włoskich Amerykanów, którzy wznieśli go na Columbus Circle i w innych miejscach z jednej strony, oraz rdzennej ludności Ameryki i Karaibów których przodkowie zostali wymordowani przez europejskich najeźdźców, z drugiej strony.

Poprzez pryzmat pamięci historycznej i teorii rozwiązywania konfliktów, moje rozważania kierują się hermeneutyką – krytyczną interpretacją i rozumieniem – pomnika Krzysztofa Kolumba, jakiego doświadczyłem podczas mojej wizyty w tym miejscu, wyjaśniając jednocześnie kontrowersje i aktualne debaty, jakie jego publiczna obecność w sercu Manhattanu przywołuje. Czyniąc to hermeneutycznie jak krytyczna analiza, badane są trzy główne pytania. 1) Jak można interpretować i rozumieć pomnik Krzysztofa Kolumba jako kontrowersyjny zabytek historyczny? 2) Co mówią nam teorie pamięci historycznej o pomniku Krzysztofa Kolumba? 3) Jakie lekcje możemy wyciągnąć z tej kontrowersyjnej pamięci historycznej, aby lepiej zapobiegać podobnym konfliktom lub je rozwiązywać w przyszłości oraz budować bardziej inkluzywny, sprawiedliwy i tolerancyjny Nowy Jork i Amerykę?

Artykuł kończy się spojrzeniem w przyszłość Nowego Jorku jako przykładu wielokulturowego, zróżnicowanego miasta w Ameryce. 

Odkrycie w Columbus Circle

Nowy Jork jest tyglem świata ze względu na różnorodność kulturową i różnorodne populacje. Ponadto jest domem dla ważnych dzieł artystycznych, pomników i znaków, które ucieleśniają zbiorową pamięć historyczną, która z kolei kształtuje to, kim jesteśmy jako Amerykanie i naród. Podczas gdy niektóre miejsca pamięci historycznej w Nowym Jorku są stare, niektóre zostały zbudowane w 21st wieku, aby upamiętnić ważne wydarzenia historyczne, które pozostawiły niezatarty ślad w naszym narodzie i narodzie. Podczas gdy niektóre są popularne i często odwiedzane zarówno przez Amerykanów, jak i międzynarodowych turystów, inne nie są już tak popularne, jak kiedyś, kiedy zostały wzniesione.

Pomnik 9/11 jest przykładem często odwiedzanego miejsca pamięci zbiorowej w Nowym Jorku. Ponieważ pamięć o 9 września jest wciąż świeża w naszych umysłach, planowałem poświęcić mu moją refleksję. Ale kiedy badałem inne miejsca pamięci historycznej w Nowym Jorku, odkryłem, że wydarzenia w Charlottesville w sierpniu 11 roku dały początek „trudnej rozmowie” (Stone i in., 2017) na temat szanowanych historycznie, ale kontrowersyjnych pomników w Ameryce. Od 2010 roku, kiedy Dylann Roof, młody wyznawca grupy Białej Supremacji i zagorzały orędownik Konfederacji, wiele miast głosowało za usunięciem posągów i innych pomników, które miały miejsce w 2015 r. symbolizują nienawiść i ucisk.

Podczas gdy nasza ogólnokrajowa debata publiczna koncentrowała się głównie na pomnikach i fladze Konfederacji, jak na przykład w Charlottesville, gdzie miasto głosowało za usunięciem pomnika Roberta E. Lee z Parku Emancypacji, w Nowym Jorku skupiamy się głównie na pomniku Krzysztofa Kolumba i co symbolizuje dla rdzennej ludności Ameryki i Karaibów. Jako nowojorczyk byłem świadkiem wielu protestów w 2017 roku przeciwko pomnikowi Krzysztofa Kolumba. Protestujący i ludność rdzenna zażądali usunięcia pomnika Kolumba z Columbus Circle i zamówienia specjalnego pomnika lub pomnika reprezentującego rdzenną ludność Ameryki w miejsce Kolumba.

Pamiętam, jak podczas protestów zadawałem sobie dwa pytania: w jaki sposób doświadczenia rdzennej ludności Ameryki i Karaibów skłoniły ją do otwartego i zaciekłego żądania usunięcia znanej historycznie legendy, Krzysztofa Kolumba, który miał odkryli Amerykę? Na jakiej podstawie ich żądanie będzie uzasadnione w 21st wieku Nowy Jork? Aby zgłębić odpowiedzi na te pytania, postanowiłem zastanowić się nad pomnikiem Krzysztofa Kolumba przedstawionym światu z Columbus Circle w Nowym Jorku i zbadać, co jego obecność w przestrzeni publicznej miasta oznacza dla wszystkich nowojorczyków.

Kiedy stałem w pobliżu pomnika Krzysztofa Kolumba pośrodku Columbus Circle, byłem naprawdę zaskoczony tym, jak włoski rzeźbiarz Gaetano Russo uchwycił i przedstawił życie i podróże Krzysztofa Kolumba w wysokim na 76 stóp pomniku. Wyrzeźbiony we Włoszech pomnik Kolumba został zainstalowany w Columbus Circle 13 października 1892 r. dla upamiętnienia 400. rocznicy przybycia Kolumba do Ameryki. Chociaż nie jestem artystą ani żeglarzem, mogłem odkryć szczegółowe przedstawienie podróży Kolumba do obu Ameryk. Na przykład Kolumb jest przedstawiony na tym pomniku jako bohaterski żeglarz stojący na swoim statku, zdumiony swoimi przygodami i zdumiony nowymi odkryciami. Ponadto pomnik ma wykonane z brązu przedstawienie trzech statków umieszczonych pod Krzysztofem Kolumbem. Kiedy szukałem informacji na temat tych statków na stronie internetowej Departamentu Parków i Rekreacji miasta Nowy Jork, odkryłem, że nazywają się one NinaThe Pół kwartySanta Maria – trzy statki, których Kolumb użył podczas swojej pierwszej podróży z Hiszpanii na Bahamy, która wypłynęła 3 sierpnia 1492 r. i dotarła 12 października 1492 r. Na dole pomnika Kolumba znajduje się skrzydlate stworzenie, które wygląda jak anioł stróż.

Jednak ku mojemu zaskoczeniu, wzmacniając i potwierdzając dominującą narrację, że Krzysztof Kolumb był pierwszą osobą, która odkrył Amerykę, na tym pomniku nie ma nic, co przedstawiałoby tubylców lub Indian, którzy żyli już w Ameryce przed przybyciem Kolumba i jego grupa. Wszystko na tym pomniku dotyczy Krzysztofa Kolumba. Wszystko przedstawia narrację o jego bohaterskim odkryciu Ameryki.

Jak omówiono w dalszej części, pomnik Kolumba jest miejscem pamięci nie tylko dla tych, którzy za niego zapłacili i go wznieśli – włoskich Amerykanów – ale jest także miejscem historii i pamięci dla rdzennych Amerykanów, ponieważ oni również pamiętają bolesne i traumatyczne spotkanie ich przodków z Kolumbem i jego wyznawcami za każdym razem, gdy widzą wyniesionego Krzysztofa Kolumba w sercu Nowego Jorku. Stał się także pomnik Krzysztofa Kolumba w Columbus Circle w Nowym Jorku koniec ad quo i termin ad ad quem (punkt początkowy i końcowy) Columbus Day Parade w październiku. Wielu nowojorczyków gromadzi się w Columbus Circle, aby ponownie przeżyć i przeżyć wraz z Krzysztofem Kolumbem i jego grupą ich odkrycie i inwazję na Amerykę. Jednakże, ponieważ włoscy Amerykanie – którzy zapłacili za ten pomnik i zainstalowali go – oraz Amerykanie pochodzenia hiszpańskiego, których przodkowie sponsorowali wielokrotne wyprawy Kolumba do obu Ameryk, w wyniku czego uczestniczyli w inwazji i czerpali z niej korzyści, podobnie jak inni Amerykanie z Europy świętują radośnie w dniu Dzień Kolumba, jednej części populacji amerykańskiej – rdzennym lub indiańskim Amerykanom, prawdziwym właścicielom nowej, ale starej ziemi zwanej Ameryką – nieustannie przypomina się o ich ludzkim i kulturowym ludobójstwie dokonanym przez europejskich najeźdźców, ukrytym/wyciszonym ludobójstwie które miały miejsce w czasach Krzysztofa Kolumba i po nich. Ten paradoks, który ucieleśnia pomnik Kolumba, wywołał ostatnio poważny konflikt i kontrowersje dotyczące historycznego znaczenia i symboliki pomnika Krzysztofa Kolumba w Nowym Jorku.

Pomnik Krzysztofa Kolumba: kontrowersyjny pomnik w Nowym Jorku

Wpatrując się w wspaniały i elegancki pomnik Krzysztofa Kolumba w Columbus Circle w Nowym Jorku, myślałem też o kontrowersyjnych dyskusjach, jakie ten pomnik wywołał w ostatnim czasie. Pamiętam, jak w 2017 roku widziałem wielu protestujących pod Columbus Circle, którzy domagali się usunięcia pomnika Krzysztofa Kolumba. Wszystkie stacje radiowe i telewizyjne Nowego Jorku mówiły o kontrowersjach wokół pomnika Kolumba. Jak zwykle politycy stanu Nowy Jork i miasta byli podzieleni co do tego, czy pomnik Kolumba powinien zostać usunięty, czy też pozostawiony. Ponieważ Columbus Circle i pomnik Kolumba znajdują się w obrębie przestrzeni publicznej i parku Nowego Jorku, władze Nowego Jorku, na czele których stoi burmistrz, mają obowiązek podjąć decyzję i podjąć działania.

We wrześniu 8, 2017, Burmistrz Bill de Blasio powołał komisję doradczą burmistrza ds. sztuki miejskiej, pomników i oznaczeń (Biuro Prezydenta Miasta, 2017). Ta komisja przeprowadziła przesłuchania, otrzymała petycje od stron i opinii publicznej oraz zebrała spolaryzowane argumenty na temat tego, dlaczego pomnik Kolumba powinien pozostać lub zostać usunięty. Ankieta posłużyła również do zebrania dodatkowych danych i opinii publicznej na temat tej kontrowersyjnej kwestii. Według raport Burmistrzowskiej Komisji Doradczej ds. Sztuki Miejskiej, Zabytków i Znaków (2018), „istnieją głęboko zakorzenione różnice zdań co do wszystkich czterech momentów w czasie branych pod uwagę przy ocenie tego pomnika: życia Krzysztofa Kolumba, intencji w momencie oddania pomnika do użytku, jego obecnego wpływu i znaczenia oraz jego przyszłości dziedzictwo” (s. 28).

Po pierwsze, wokół życia Krzysztofa Kolumba narosło wiele kontrowersji. Niektóre z głównych kwestii z nim związanych to to, czy Kolumb rzeczywiście odkrył Amerykę, czy też Ameryka go odkryła; czy traktował rdzenną ludność Ameryki i Karaibów, która powitała go i jego świtę i zaoferowała im gościnność, dobrze lub źle ich traktował; czy on i ci, którzy przyszli po nim, wymordowali rdzenną ludność Ameryki i Karaibów; czy działania Kolumba w Ameryce były zgodne z normami etycznymi rdzennej ludności Ameryki i Karaibów; i czy Kolumb i ci, którzy przyszli po nim, przymusowo wywłaszczyli rdzenną ludność Ameryki i Karaibów z ich ziemi, tradycji, kultury, religii, systemów zarządzania i zasobów.

Po drugie, kontrowersyjne argumenty dotyczące tego, czy pomnik Kolumba powinien pozostać, czy też zostać usunięty, mają historyczne powiązania z czasem i zamiarem postawienia / oddania pomnika do użytku. Aby lepiej zrozumieć pomnik Krzysztofa Kolumba i Columbus Circle w Nowym Jorku, konieczne jest rozszyfrowanie, co to znaczy być Amerykaninem pochodzenia włoskiego nie tylko w Nowym Jorku, ale także we wszystkich innych częściach Stanów Zjednoczonych w 1892 roku, kiedy Kolumb pomnik został zainstalowany i oddany do użytku. Dlaczego w Nowym Jorku postawiono pomnik Kolumba? Co pomnik reprezentuje dla włoskich Amerykanów, którzy za niego zapłacili i zainstalowali? Dlaczego pomnik Kolumba i Dzień Kolumba są zaciekle i żarliwie bronione przez włoskich Amerykanów? Nie szukając niezliczonych i obszernych wyjaśnień tych pytań, a Odpowiedź od Johna Violi (2017), prezes National Italian American Foundation, warto zastanowić się nad:

Dla wielu ludzi, w tym niektórych Amerykanów włoskiego pochodzenia, obchody Kolumba są postrzegane jako pomniejszanie cierpienia rdzennej ludności z rąk Europejczyków. Ale dla niezliczonych osób w mojej społeczności Dzień Kolumba i Kolumba stanowią okazję do świętowania naszego wkładu w ten kraj. Jeszcze przed przybyciem dużej liczby włoskich imigrantów pod koniec XIX i na początku XX wieku Kolumb był postacią, która zjednoczyła się przeciwko panującemu wówczas antywłoskości. (ust. 19-20)

Pisma na pomniku Kolumba w Nowym Jorku sugerują, że instalacja i oddanie do użytku pomnika Krzysztofa Kolumba wynika ze świadomej strategii włoskich Amerykanów, aby wzmocnić swoją tożsamość w Ameryce głównego nurtu jako sposób na zakończenie tragedii, działań wojennych i dyskryminacji, której doświadczali w danym momencie. Włoscy Amerykanie czuli się prześladowani i prześladowani, dlatego tęsknili za włączeniem do amerykańskiej historii. Znaleźli symbol tego, co uważają za amerykańską historię, integrację i jedność w osobie Krzysztofa Kolumba, który jest Włochem. Jak dalej wyjaśnia Viola (2017):

To właśnie w odpowiedzi na te tragiczne zabójstwa wczesna społeczność włosko-amerykańska w Nowym Jorku zebrała prywatne datki, aby podarować pomnik przy Columbus Circle ich nowemu miastu. Tak więc ten pomnik, obecnie oczerniany jako symbol europejskiego podboju, był od początku świadectwem miłości do kraju ze strony społeczności imigrantów walczących o akceptację w swoim nowym, a czasem wrogim domu… ​​Wierzymy, że Krzysztof Kolumb reprezentuje wartości odkrycia i ryzyka, które leżą u podstaw amerykańskiego snu, i że naszym zadaniem jako społeczności najbardziej związanej z jego dziedzictwem jest bycie na czele wrażliwej i angażującej ścieżki naprzód. (ust. 8 i 10)

Silne przywiązanie i duma z pomnika Kolumba, które okazali włoscy Amerykanie, zostało również ujawnione Komisji Doradczej Burmistrza ds. Sztuki Miejskiej, Pomników i Znaków podczas jej publicznych przesłuchań w 2017 r. Według raportu Komisji (2018), „Columbus pomnik został wzniesiony w 1892 roku, rok po jednym z najbardziej skandalicznych aktów przemocy przeciwko Włochom w historii Ameryki: pozasądowym publicznym zabójstwie jedenastu włoskich Amerykanów, którzy zostali uniewinnieni od przestępstwa w Nowym Orleanie” (s. 29) . Z tego powodu włoscy Amerykanie, na czele z National Italian American Foundation, zdecydowanie i zaciekle sprzeciwiają się usunięciu / przeniesieniu pomnika Kolumba z Columbus Circle. Jak mówi prezes tej organizacji, Viola (2017), „'Burzenie historii' nie zmienia tej historii” (paragraf 7). Ponadto Viola (2017) i jego National Italian American Foundation argumentują, że:

Istnieje wiele pomników Franklina Roosevelta i chociaż pozwolił on na internowanie Amerykanów pochodzenia japońskiego i włoskiego podczas II wojny światowej, jako grupa etniczna nie domagamy się zniszczenia jego pomników. Nie zrywamy też hołdów dla Theodore'a Roosevelta, który w 1891 roku, po tym, jak 11 fałszywie oskarżonych Amerykanów pochodzenia sycylijskiego zostało zamordowanych podczas największego masowego linczu w historii Ameryki, napisał, że uważa to wydarzenie za „raczej dobrą rzecz. (ust. 8)

Po trzecie, biorąc pod uwagę powyższą dyskusję, co pomnik Kolumba oznacza dziś dla wielu nowojorczyków, którzy nie są członkami społeczności włosko-amerykańskiej? Kim jest Krzysztof Kolumb dla rdzennych mieszkańców Nowego Jorku i Indian amerykańskich? Jaki wpływ ma obecność pomnika Kolumba na Columbus Circle w Nowym Jorku na pierwotnych właścicieli Nowego Jorku i innych mniejszości, na przykład rdzennych/indyjskich Amerykanów i Afroamerykanów? Raport Mayoral Advisory Commission on City Art, Monuments and Markers (2018) ujawnia, że ​​„Kolumb służy jako przypomnienie o ludobójstwie rdzennych mieszkańców obu Ameryk i początku transatlantyckiego handlu niewolnikami” (s. 28).

Gdy fale zmian i ujawnienia wcześniej ukrytych, tłumionych prawd i uciszonych narracji zaczęły przetaczać się przez obie Ameryki, miliony ludzi w Ameryce Północnej i na Karaibach zaczęły kwestionować dominującą narrację i poznaną historię Krzysztofa Kolumba. Dla tych aktywistów nadszedł czas, aby oduczyć się tego, czego wcześniej nauczano w szkołach i dyskursie publicznym, aby faworyzować jedną część populacji amerykańskiej, aby ponownie nauczyć się i upublicznić wcześniej ukryte, zakryte i stłumione prawdy. Wiele grup aktywistów zostało zaangażowanych w różne strategie ujawnienia tego, co uważają za prawdę o symbolice Krzysztofa Kolumba. Niektóre miasta w Ameryce Północnej, na przykład Los Angeles, „oficjalnie zastąpiły obchody Dnia Kolumba Dniem Ludności Tubylczej” (Viola, 2017, par. 2), i to samo żądanie zostało wysunięte w Nowym Jorku. Pomnik Krzysztofa Kolumba w Nowym Jorku został niedawno oznaczony (lub pokolorowany) na czerwono, symbolizując krew w rękach Kolumba i jego towarzyszy odkrywców. Podobno ten w Baltimore został zdewastowany. A ten w Yonkers w stanie Nowy Jork został podobno brutalnie i „bezceremonialnie ścięty” (Viola, 2017, para. 2). Wszystkie te taktyki stosowane przez różnych aktywistów w obu Amerykach mają ten sam cel: przerwać milczenie; odkryć ukrytą narrację; opowiedz historię o tym, co się stało z punktu widzenia ofiar, i zażądaj, aby sprawiedliwość naprawcza – obejmująca uznanie tego, co się stało, zadośćuczynienie lub restytucję oraz uzdrowienie – została dokonana teraz, a nie później.

Po czwarte, sposób, w jaki Nowy Jork radzi sobie z kontrowersjami wokół osoby i pomnika Krzysztofa Kolumba, określi i zdefiniuje spuściznę, jaką miasto pozostawi mieszkańcom Nowego Jorku. W czasie, gdy rdzenni Amerykanie, w tym ludy Lenape i Algonquian, próbują odtworzyć, zrekonstruować i odzyskać swoją tożsamość kulturową i historyczną ziemię, bardzo ważne staje się, aby Nowy Jork poświęcił wystarczające środki na badania tego kontrowersyjnego pomnika, który reprezentuje przed różnymi stronami i konflikt, który zaostrza. Pomoże to miastu opracować proaktywne i bezstronne systemy i procesy rozwiązywania konfliktów w celu rozwiązania kwestii ziemi, dyskryminacji i spuścizny niewolnictwa w celu stworzenia ścieżki sprawiedliwości, pojednania, dialogu, zbiorowego uzdrowienia, sprawiedliwości i równości.

Pytanie, które przychodzi tutaj na myśl, brzmi: czy Nowy Jork może zachować pomnik Krzysztofa Kolumba w Columbus Circle bez dalszego czczenia „postaci historycznej, której działania w stosunku do rdzennych ludów stanowią początek wywłaszczenia, zniewolenia i ludobójstwa?” (Burmistrzowska komisja doradcza ds. sztuki miejskiej, pomników i oznaczeń, 2018, s. 30). Tak twierdzą niektórzy członkowie tzw Burmistrzowska Komisja Doradcza ds. Sztuki Miejskiej, Zabytków i Znaków (2018), że pomnik Kolumba symbolizuje:

akt wymazania rdzenności i zniewolenia. Ci, których to dotyczy, noszą w sobie głębokie archiwa pamięci i przeżyć, które napotyka się przy pomniku… Wyeksponowane położenie pomnika potwierdza pogląd, że ci, którzy kontrolują przestrzeń, mają władzę, a jedynym sposobem odpowiedniego rozliczenia się z tą władzą jest usunięcie lub przenieść pomnik. Aby dążyć do sprawiedliwości, ci członkowie Komisji uznają, że równość oznacza, że ​​te same osoby nie zawsze doświadczają cierpienia, ale że jest to wspólny stan. Sprawiedliwość oznacza, że ​​cierpienie jest redystrybuowane. (str. 30)  

Relacje między pomnikiem Kolumba a traumatyczną pamięcią historyczną rdzennej ludności Ameryki i Karaibów oraz Afroamerykanów zostaną lepiej wyjaśnione i zrozumiane przez pryzmat teoretycznej pamięci historycznej.

Co teorie pamięci historycznej mówią nam o tym kontrowersyjnym pomniku?

Wywłaszczanie ludzi z ich ziemi lub własności oraz kolonizacja nigdy nie są aktem pokoju, ale można je osiągnąć jedynie poprzez agresję i przymus. Dla rdzennych mieszkańców Ameryki i Karaibów, którzy wykazali się dużym oporem w ochronie i zachowaniu tego, czym obdarzyła ich natura, i którzy zginęli w tym procesie, wywłaszczenie ich z ich ziemi jest aktem wojny. w swojej książce Wojna jest siłą, która nadaje nam sens, Hedges (2014) uważa, że ​​wojna „dominuje kulturę, zniekształca pamięć, psuje język i zaraża wszystko wokół… Wojna ujawnia zdolność zła, które czai się tuż pod powierzchnią w każdym z nas. I dlatego dla wielu tak trudno jest rozmawiać o wojnie po jej zakończeniu” (s. 3). Oznacza to, że pamięć historyczna i traumatyczne doświadczenia rdzennej ludności Ameryki i Karaibów były do ​​niedawna porywane, tłumione i wysyłane w niepamięć, ponieważ sprawcy nie chcieli, aby taka traumatyczna pamięć historyczna została przekazana.

Ruch ludności rdzennej mający na celu zastąpienie pomnika Kolumba pomnikiem przedstawiającym ludność rdzenną oraz ich żądanie zastąpienia Dnia Kolumba Dniem Ludności Rdzennej wskazują, że ustna historia ofiar stopniowo staje się artykułowana, aby rzucić światło na traumatyczne i bolesne doświadczenia przetrwali setki lat. Ale dla sprawców, którzy kontrolują narrację, Hedges (2014) stwierdza: „podczas gdy oddajemy cześć i opłakujemy naszych zmarłych, jesteśmy dziwnie obojętni na tych, których zabijamy” (s. 14). Jak wspomniano powyżej, włoscy Amerykanie zbudowali i zainstalowali pomnik Kolumba, a także lobbowali za Dniem Kolumba, aby uczcić ich dziedzictwo i wkład w amerykańską historię. Jednakże, ponieważ okrucieństwa popełnione na rdzennej ludności Ameryki i Karaibów podczas i po przybyciu Kolumba do obu Ameryk nie zostały jeszcze publicznie odniesione i uznane, czy obchody Kolumba z jego wzniesionym pomnikiem w najbardziej zróżnicowanym mieście Ameryki świat nie utrwala obojętności i zaprzeczania bolesnej pamięci rdzennej ludności tej ziemi? Ponadto, czy nastąpiło publiczne zadośćuczynienie lub restytucja za niewolnictwo, które jest związane z przybyciem Kolumba do obu Ameryk? Jednostronne celebrowanie czy edukacja pamięci historycznej jest bardzo podejrzana.

Przez wieki nasi wychowawcy po prostu powtarzali jednostronną narrację o przybyciu Krzysztofa Kolumba do Ameryki – to znaczy narrację rządzących. Ta eurocentryczna narracja o Kolumbie i jego przygodach w Ameryce była nauczana w szkołach, pisana w książkach, dyskutowana w sferach publicznych i wykorzystywana do podejmowania decyzji dotyczących polityki publicznej bez krytycznej analizy i kwestionowania jej ważności i prawdziwości. Stało się częścią naszej narodowej historii i nie było kwestionowane. Zapytaj ucznia pierwszej klasy szkoły podstawowej, który jako pierwszy odkrył Amerykę, a powie ci, że to Krzysztof Kolumb. Pytanie brzmi: czy Krzysztof Kolumb odkrył Amerykę, czy Ameryka odkryła jego? W „Context is Everything: The Nature of Memory” Engel (1999) omawia koncepcję pamięci kwestionowanej. Wyzwaniem związanym z pamięcią jest nie tylko to, jak zapamiętać i przekazać to, co zostało zapamiętane, ale w dużej mierze to, czy to, co jest przekazywane lub dzielone z innymi – to znaczy, czy czyjaś historia lub narracja – jest kwestionowane, czy nie; czy zostanie przyjęta jako prawdziwa, czy też odrzucona jako fałszywa. Czy nadal możemy trzymać się narracji, że Krzysztof Kolumb był pierwszą osobą, która odkryła Amerykę nawet w 21st wiek? A co z tubylcami, którzy już mieszkali w Ameryce? Czy to znaczy, że nie wiedzieli, że mieszkają w Ameryce? Nie wiedzieli, gdzie są? A może nie uważa się ich za wystarczająco ludzkich, by wiedzieć, że byli w Ameryce?

Szczegółowe i dogłębne badanie ustnej i pisemnej historii rdzennej ludności Ameryki i Karaibów potwierdza, że ​​rdzenni mieszkańcy mieli dobrze rozwiniętą kulturę oraz sposoby życia i komunikowania się. Ich traumatyczne doświadczenia Kolumba i najeźdźców postkolumbusskich są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Oznacza to, że w grupach ludności rdzennej, jak również innych mniejszościach, wiele jest pamiętanych i przekazywanych. Jak twierdzi Engel (1999), „każde wspomnienie opiera się w taki czy inny sposób na wewnętrznym doświadczeniu wspomnienia. W większości przypadków te wewnętrzne reprezentacje są zaskakująco dokładne i dostarczają nam bogatych źródeł informacji” (s. 3). Wyzwaniem jest wiedzieć, czyja „wewnętrzna reprezentacja” lub wspomnienie jest dokładne. Czy nadal powinniśmy akceptować status quo – starą, dominującą narrację o Kolumbie i jego heroizmie? A może powinniśmy teraz odwrócić stronę i spojrzeć na rzeczywistość oczami tych, których ziemie zostały przymusowo zabrane i których przodkowie doznali ludobójstwa zarówno ludzkiego, jak i kulturowego z rąk Kolumba i jemu podobnych? Według mojej własnej oceny obecność pomnika Kolumba w sercu Manhattanu w Nowym Jorku obudziła śpiącego psa do szczekania. Teraz możemy wysłuchać innej narracji czy opowieści o Krzysztofie Kolumbie z perspektywy tych, których przodkowie doświadczyli go i jego następców – rdzennej ludności Ameryki i Karaibów.

Aby zrozumieć, dlaczego rdzenni mieszkańcy Ameryki i Karaibów opowiadają się za usunięciem pomnika Kolumba i Dnia Kolumba oraz zastąpienie ich pomnikiem rdzennej ludności i Dniem rdzennej ludności, należy ponownie przeanalizować koncepcje zbiorowej traumy i żałoby. w swojej książce Linie krwi. Od dumy etnicznej do terroryzmu etnicznego, Volkan (1997) proponuje teorię wybranej traumy, która wiąże się z nierozwiązaną żałobą. Wybrana trauma według Volkana (1997) opisuje „zbiorową pamięć o nieszczęściu, które kiedyś spotkało przodków grupy. To… więcej niż zwykłe wspomnienie; jest to wspólna mentalna reprezentacja wydarzeń, która zawiera realistyczne informacje, urojone oczekiwania, intensywne uczucia i obronę przed niedopuszczalnymi myślami” (s. 48). Samo rozeznanie terminu, wybrana trauma, sugeruje, że członkowie grupy, tacy jak rdzenni mieszkańcy Ameryki i Karaibów lub Afroamerykanie, chętnie wybierali traumatyczne doświadczenia, których doznali w rękach europejskich odkrywców, takich jak Krzysztof Kolumb. Gdyby tak było, nie zgodziłbym się z autorem, ponieważ nie wybieramy sami dla siebie tych traumatycznych przeżyć skierowanych na nas ani przez klęskę żywiołową, ani katastrofę spowodowaną przez człowieka. Ale koncepcja wybrana trauma jak wyjaśnił autor, „odzwierciedla nieświadome definiowanie swojej tożsamości przez dużą grupę poprzez międzypokoleniowe przekazywanie zranionych jaźni, nasyconych pamięcią traumy przodka” (s. 48).

Nasza reakcja na traumatyczne doświadczenia jest spontaniczna iw większości nieświadoma. Często reagujemy żałobą, a Volkan (1997) wyróżnia dwa rodzaje żałoby: smutek kryzysowy czym jest smutek lub ból, który odczuwamy, i dzieło żałoby co jest głębszym procesem nadawania sensu temu, co się nam przydarzyło – naszej pamięci historycznej. Czas żałoby to czas uzdrawiania, a proces gojenia wymaga czasu. Jednak powikłania w tym czasie mogą ponownie otworzyć ranę. Obecność pomnika Kolumba w sercu Manhattanu, Nowego Jorku i innych miast w całych Stanach Zjednoczonych, a także coroczne obchody Dnia Kolumba na nowo otwierają rany i urazy, bolesne i traumatyczne doświadczenia wyrządzone tubylcom/Indianom i Afrykańczykom niewolników przez europejskich najeźdźców w obu Amerykach pod wodzą Krzysztofa Kolumba. Aby ułatwić zbiorowy proces uzdrawiania rdzennej ludności Ameryki i Karaibów, żąda się usunięcia pomnika Kolumba i zastąpienia go pomnikiem rdzennej ludności; i aby Dzień Kolumba został zastąpiony Dniem Ludności Tubylczej.

Jak zauważa Volkan (1997), początkowa żałoba zbiorowa obejmuje pewne rytuały – kulturowe lub religijne – mające na celu zrozumienie tego, co stało się z grupą. Jednym ze sposobów pozytywnej zbiorowej żałoby jest upamiętnianie poprzez coś, co Volkan (1997) nazywa łączeniem obiektów. Łączenie obiektów pomaga w uwolnieniu wspomnień. Volkan (1997) uważa, że ​​„budowanie pomników po drastycznych stratach zbiorowych ma swoje szczególne miejsce w żałobie społecznej; takie działania są niemal psychologiczną koniecznością” (s. 40). Czy to poprzez te pomniki, czy przekaz ustny, pamięć o tym, co się wydarzyło, jest przekazywana przyszłym pokoleniom. „Ponieważ traumatyczne obrazy siebie przekazywane przez członków grupy odnoszą się do tego samego nieszczęścia, stają się częścią tożsamości grupy, etnicznym znacznikiem na płótnie etnicznego namiotu” (Volkan, 1997, s. 45). Zdaniem Volkana (1997) „pamięć o przeszłej traumie pozostaje uśpiona przez kilka pokoleń, przechowywana w psychologicznym DNA członków grupy i po cichu uznawana w kulturze – na przykład w literaturze i sztuce – ale powraca z mocą tylko pod pewnymi warunkami” (s. 47). Na przykład amerykańscy Indianie/rdzenni Amerykanie nie zapomną zniszczenia swoich przodków, kultur i siłowego zajęcia ich ziem. Każdy obiekt łączący, taki jak pomnik lub posąg Krzysztofa Kolumba, uruchomi ich zbiorową pamięć o ludobójstwie ludzkim i kulturowym dokonanym przez europejskich najeźdźców. Może to powodować traumę międzypokoleniową lub zespół stresu pourazowego (PTSD). Zastąpienie pomnika Kolumba Pomnikiem Ludności Tubylczej z jednej strony i zastąpienie Dnia Kolumba Dniem Ludności Tubylczej z drugiej nie tylko pomoże w opowiedzeniu prawdziwej historii o tym, co się wydarzyło; co najważniejsze, takie szczere i symboliczne gesty będą początkiem zadośćuczynienia, zbiorowej żałoby i uzdrowienia, przebaczenia i konstruktywnego dialogu publicznego.

Jeśli członkowie grupy ze wspólną pamięcią o nieszczęściu nie będą w stanie przezwyciężyć poczucia bezsilności i zbudować poczucia własnej wartości, to pozostaną w stanie ofiary i bezsilności. Aby poradzić sobie ze zbiorową traumą, potrzebny jest zatem proces i praktyka tego, co Volkan (1997) nazywa otaczaniem i eksternalizacją. Grupy dotknięte traumą muszą „otoczyć swoje straumatyzowane (uwięzione) autoprezentacje (obrazy) oraz uzewnętrznić je i kontrolować poza sobą” (s. 42). Najlepszym sposobem na to są publiczne pomniki, pomniki i inne miejsca pamięci historycznej oraz angażowanie się w publiczne rozmowy na ich temat bez lęku. Oddanie do użytku Pomnika Ludności Rdzennej i coroczne obchody Dnia Ludności Rdzennej pomogą rdzennej ludności Ameryki i Karaibów uzewnętrznić ich zbiorową traumę, zamiast internalizować ją za każdym razem, gdy zobaczą pomnik Kolumba stojący wysoko w sercu amerykańskich miast.

Jeśli żądanie rdzennej ludności Ameryki i Karaibów można wytłumaczyć odwołaniem się do teorii wybranej traumy Volkana (1997), to w jaki sposób europejscy odkrywcy reprezentowani przez Krzysztofa Kolumba, którego pomnika i spuścizny są żarliwie strzeżone przez włosko-amerykańską społeczność? zrozumiany? W piątym rozdziale swojej książki pt. Linie krwi. Od dumy etnicznej do terroryzmu etnicznego, Volkan (1997) bada teorię „wybranej chwały – my: identyfikacja i wspólne rezerwuary”. Teoria „wybranej chwały” wyrażona przez Volkana (1997) wyjaśnia „umysłową reprezentację wydarzenia historycznego, które wywołuje poczucie sukcesu i triumfu” [i które] „może łączyć członków dużej grupy” (s. 81). . Dla włoskich Amerykanów podróże Krzysztofa Kolumba do obu Ameryk ze wszystkim, co z nimi związane, to heroiczny akt, z którego włoscy Amerykanie powinni być dumni. W czasach Krzysztofa Kolumba, podobnie jak wtedy, gdy pomnik Kolumba został oddany do użytku w Columbus Circle w Nowym Jorku, Krzysztof Kolumb był symbolem honoru, bohaterstwa, triumfu i sukcesu, a także uosobieniem amerykańskiej historii. Ale ujawnienia jego działań w Ameryce przez potomków tych, którzy go doświadczyli, przedstawiają Kolumba jako symbol ludobójstwa i dehumanizacji. Według Volkana (1997): „Niektóre wydarzenia, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się triumfalne, są później postrzegane jako upokarzające. Na przykład „triumfy” nazistowskich Niemiec były postrzegane jako zbrodnicze przez większość następnych pokoleń Niemców” (s. 82).

Ale czy we włosko-amerykańskiej społeczności – opiekunach Dnia Kolumba i pomnika – doszło do zbiorowego potępienia sposobu, w jaki Kolumb i jego następcy traktowali tubylców/Indian w obu Amerykach? Wydaje się, że włoscy Amerykanie stworzyli pomnik Kolumba nie tylko po to, aby zachować dziedzictwo Kolumba, ale przede wszystkim po to, aby podnieść swój własny status tożsamości w szerszym społeczeństwie amerykańskim, a także wykorzystać go jako sposób na pełną integrację i zajęcie swojego miejsca w amerykańską historię. Volkan (1997) dobrze to wyjaśnia, mówiąc, że „wybrane chwały są reaktywowane jako sposób na wzmocnienie poczucia własnej wartości grupy. Podobnie jak wybrane traumy, z czasem ulegają one silnej mitologizacji” (s. 82). Tak właśnie jest w przypadku pomnika Kolumba i Dnia Kolumba.

Wnioski

Moja refleksja nad pomnikiem Kolumba, choć szczegółowa, jest ograniczona z kilku powodów. Zrozumienie kwestii historycznych związanych z przybyciem Kolumba do obu Ameryk oraz przeżyć rdzennej ludności Ameryki i Karaibów w tym czasie wymaga dużo czasu i zasobów badawczych. Mógłbym je mieć, gdybym planował rozwinąć te badania w przyszłości. Mając na uwadze te ograniczenia, niniejszy esej ma na celu wykorzystanie mojej wizyty pod pomnikiem Kolumba w Columbus Circle w Nowym Jorku do zainicjowania krytycznej refleksji na temat tego kontrowersyjnego pomnika i tematu.

Protesty, petycje i apele o usunięcie pomnika Kolumba i zniesienie Dnia Kolumba w ostatnim czasie podkreślają potrzebę krytycznej refleksji na ten temat. Jak pokazał ten refleksyjny esej, włosko-amerykańska społeczność – kustosz pomnika Kolumba i Dnia Kolumba – pragnie, aby dziedzictwo Kolumba wyartykułowane w dominującej narracji pozostało niezmienione. Jednak ruchy pro-rdzennej ludności domagają się zastąpienia pomnika Kolumba Pomnikiem Ludności Tubylczej i zastąpienia Dnia Kolumba Dniem Ludności Rdzennej. Ten spór, zgodnie z raportem Mayoral Advisory Commission on City Art, Monuments and Markers (2018), jest zakotwiczony we „wszystkich czterech momentach w czasie branych pod uwagę przy ocenie tego pomnika: życiu Krzysztofa Kolumba, intencji czas oddania pomnika do użytku, jego obecne oddziaływanie i znaczenie oraz jego przyszłe dziedzictwo” (s. 28).

W przeciwieństwie do dominującej narracji, która jest obecnie kwestionowana (Engel, 1999), ujawniono, że Krzysztof Kolumb jest symbolem zarówno ludzkiego, jak i kulturowego ludobójstwa rdzennych mieszkańców obu Ameryk. Wywłaszczenie rdzennej ludności Ameryki i Karaibów z ich ziem i kultury nie było aktem pokoju; był aktem agresji i wojny. W wyniku tej wojny ich kultura, pamięć, język i wszystko, co posiadali, zostało zdominowane, zniekształcone, skorumpowane i zainfekowane (Hedges, 2014). Dlatego ważne jest, aby osoby z „nierozwiązaną żałobą” – co Volkan (1997) nazywa „wybraną traumą” – miały miejsce na żałobę, opłakiwanie, uzewnętrznienie traumy międzypokoleniowej i uzdrowienie. Dzieje się tak dlatego, że „budowanie pomników po drastycznych stratach zbiorowych ma swoje szczególne miejsce w żałobie społecznej; takie działania są niemal psychologiczną koniecznością” (Volkan (1997, s. 40).

21st stulecie nie jest czasem chluby w przeszłości nieludzkimi, okropnymi dokonaniami możnych. Jest to czas zadośćuczynienia, uzdrowienia, szczerego i otwartego dialogu, uznania, wzmocnienia i naprawienia sytuacji. Wierzę, że jest to możliwe w Nowym Jorku i innych miastach obu Ameryk.

Referencje

Engel, S. (1999). Kontekst jest wszystkim: naturą pamięci. Nowy Jork, NY: WH Freeman and Company.

Żywopłoty, C. (2014). Wojna jest siłą, która nadaje nam sens. Nowy Jork, NY: Sprawy publiczne.

Burmistrzowska Komisja Doradcza ds. Sztuki Miejskiej, Zabytków i Znaków. (2018). Zgłoś się do miasta Nowego Jorku. Pobrane z https://www1.nyc.gov/site/monuments/index.page

Departament Parków i Rekreacji miasta Nowy Jork. (nd). Krzysztof Kolumb. Pobrano 3 września 2018 r. z https://www.nycgovparks.org/parks/columbus-park/monuments/298.

Urząd Burmistrza. (2017, 8 września). Burmistrz de Blasio mianuje burmistrzowską komisję doradczą na temat sztuki miejskiej, pomników i oznaczeń. Pobrane z https://www1.nyc.gov/office-of-the-mayor/news/582-17/mayor-de-blasio-names-mayoral-advisory-commission-city-art-monuments-markers

Kamień, S., Patton, B. i Heen, S. (2010). Trudne rozmowy: jak rozmawiać o tym, co ważne większość. Nowy Jork, NY: Penguin Books.

Viola, JM (2017, 9 października). Burzenie pomników Kolumba burzy również moją historię. Pobrane z https://www.nytimes.com/2017/10/09/opinion/christopher-columbus-day-statue.html

Volkan, V. (1997). Linie krwi. Od dumy etnicznej do terroryzmu etnicznego. Boulder, Kolorado: Westview Press.

Basil Ugorji, Ph.D. jest prezesem i dyrektorem generalnym Międzynarodowego Centrum Mediacji Etno-Religijnej w Nowym Jorku. Artykuł ten został pierwotnie zaprezentowany na Konferencja dziennika studiów nad pokojem i konfliktami, Nova Southeastern University, Fort Lauderdale, Floryda.

Share

Powiązane artykuły

Czy wiele prawd może istnieć jednocześnie? Oto, jak jedna cenzura w Izbie Reprezentantów może utorować drogę do trudnych, ale krytycznych dyskusji na temat konfliktu izraelsko-palestyńskiego z różnych perspektyw

Ten blog zagłębia się w konflikt izraelsko-palestyński, uznając różne perspektywy. Rozpoczyna się od analizy cenzury posłanki Rashidy Tlaib, a następnie uwzględnia narastające rozmowy między różnymi społecznościami – lokalnie, w kraju i na świecie – które uwydatniają istniejący dookoła podział. Sytuacja jest bardzo złożona i obejmuje wiele kwestii, takich jak spory między wyznawcami różnych wyznań i grup etnicznych, nieproporcjonalne traktowanie przedstawicieli Izby w procesie dyscyplinarnym Izby oraz głęboko zakorzeniony konflikt wielopokoleniowy. Zawiłości potępienia Tlaiba i wstrząs sejsmiczny, jaki wywarło ono na tak wielu ludzi, sprawiają, że jeszcze ważniejsze jest zbadanie wydarzeń zachodzących między Izraelem a Palestyną. Wydaje się, że wszyscy mają właściwe odpowiedzi, ale nikt nie może się z nimi zgodzić. Dlaczego tak jest?

Share

Religie w Igboland: dywersyfikacja, znaczenie i przynależność

Religia jest jednym ze zjawisk społeczno-ekonomicznych o niezaprzeczalnym wpływie na ludzkość w każdym miejscu na świecie. Choć wydaje się to święte, religia jest ważna nie tylko dla zrozumienia istnienia jakiejkolwiek rdzennej ludności, ale ma także znaczenie polityczne w kontekście międzyetnicznym i rozwojowym. Istnieje mnóstwo historycznych i etnograficznych dowodów na różne przejawy i nomenklatury zjawiska religii. Naród Igbo w południowej Nigerii, po obu stronach rzeki Niger, to jedna z największych czarnych, przedsiębiorczych grup kulturowych w Afryce, charakteryzująca się niewątpliwym zapałem religijnym, który implikuje zrównoważony rozwój i interakcje międzyetniczne w ramach tradycyjnych granic. Jednak krajobraz religijny Igbolandu stale się zmienia. Do 1840 r. dominującą religią Igbo była rdzenna lub tradycyjna. Niecałe dwie dekady później, kiedy na tym obszarze rozpoczęła się chrześcijańska działalność misyjna, uwolniono nową siłę, która ostatecznie przekształciła rdzenny krajobraz religijny na tym obszarze. Chrześcijaństwo urosło i przyćmiło dominację tego ostatniego. Przed stuleciem chrześcijaństwa w Igbolandzie islam i inne mniej hegemoniczne wyznania powstały, aby konkurować z rdzennymi religiami Igbo i chrześcijaństwem. W artykule przedstawiono zróżnicowanie religijne i jego funkcjonalne znaczenie dla harmonijnego rozwoju Igbolandu. Dane czerpie z opublikowanych prac, wywiadów i artefaktów. Argumentuje, że w miarę pojawiania się nowych religii krajobraz religijny Igbo będzie w dalszym ciągu się różnicować i/lub dostosowywać, w celu zapewnienia inkluzywności lub wyłączności między istniejącymi i powstającymi religiami, aby przetrwać Igbo.

Share